.

.
.
.

niedziela, 18 stycznia 2015

Od Seena- Cd. Caitlyn

Desmodor podszedł do niej szybko i mocno ścisnął za nadgarstek. Pisnęła opadając z bólu na kolana.
- Proszę bardzo. Kim niby jesteś aby MI rozkazywać. - wysyczał. Odrzucił lekko dziewczynę na ścianę i spojrzał w stronę Seena. - Zaprowadź ją do lochów. Skoro jest taka harda niech za to zapłaci. - powiedział.
Nag wymruczał coś w swoim języku i delikatnie chwycił ją za ramiona, stawiając na nogi.
- Chodź człowieku. - powiedział i popchnął dziewczynę w miarę ostrożnie do wyjścia.
Gdy jednak tylko znaleźli się poza wzrokiem Władcy, bez słowa wziął ją na ręce.
- C...co ty robisz? - pisnęła.
- Ostatnio musiałem cię tu przynieść taka byłaś osłabiona. Nie mam zamiaru teraz cię wlec kobieto.
- Jestem Caitlyn. - powiedziała cichutko.
Kiwnął bez słowa głową i skręcił w lewo. Zmarszczyła brwi.
- To... nie jest droga do lochów. - wyszeptała zmęczona.
- Mogę być barbarzyńcą, ale nie umieszczę pół żywej kobiety w tamtym obskurnym miejscu.
- Ale... łamiesz jego rozkaz.
- Co z tego. Ty zawsze postępujesz tak jak ci każą?
Oparła zmęczona głowę o jego ramię i milczała całą drogę. Doszli do dość słabo urządzonych komnat dla służby i wojowników. Zapewne Nag zabrał ją do siebie. Wnętrze niezbyt dużej komnaty zawierało jedynie łóżko, małą szafkę, stolik i rozklekotane krzesło. Jedynym źródłem słabego światła było małe okienko niemal pod sufitem. Właściwie całość przypominała bardziej celę niż komnatę.
Nag delikatnie ułożył ją na łóżku i zamknął drzwi. Zapalił świecę by choć nieco rozświetlić mrok.
- Dlaczego mi pomagasz? - zapytała po chwili.
- Nie robię tego.
- Ale ryzykujesz. - upierała się.
Spojrzał z uśmiechem.
- Taki mam charakter kruszynko. Nagowie nigdy nie są zbyt posłuszni. Mamy twarde łby i jak coś sobie do nich wbijemy, to koniec. - zdjął wielkie ostrza z pleców i zaczął każdy szczegółowo przeglądać.
Gdy dostrzegał ryskę krzywił nos i polerował z niezwykłą pieczołowitością.
- To jak, kiedy ktoś cię odbije albo zaproponuje okup? - zapytał nie patrząc na nią i nie przerywając pracy.

<Caitlyn? xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz