.

.
.
.

niedziela, 4 stycznia 2015

Od Avarusy - Cd. Lurinny

Aku jak zwykle robiła dobrą minę do złej gry, najchętniej by wywaliła ową dziewczynę z gospody na ten deszcz. Próbowała ją oszukać? Mistrzynię iluzji, spojrzała na nią i uśmiechnęła się.
-Niestety wszystkie pokoje są zajęte.- powiedziała z satysfakcją i odeszła od jej stolika. Widać że to podróżnik, i cieszyła się z faktu że nigdy zapewne już tej osoby nie zobaczy. Wróciła do podawania trunków
-Aku jeden pokój jest wolny.- krzyknął szef, niestety na twarzy dziewczyny pojawił się uśmiech zadowolenia. Podeszła szybko do barmanki i położyła parę złotych monet.
-To ja go wezmę.- powiedziała, a sukkub westchnął było słychać w nim nutkę rozczarowania.
-A więc proszę za mną.- mruknęła i ruszyła po schodach na piętro gdzie było parę drzwi. Podeszła do pokoju z dębowymi drzwiami a na nich wisiał złoty numerek 4.
-Proszę bardzo, życzę miłej nocy.- w jej głosie było słychać niezadowolenie. Pozostawiła dziewczynę samej sobie i wróciła do pracy. Dzisiaj zapowiadał się długi dzień w gospodzie, na krótką przerwę skryła się jak zawsze w kuchni.
-Widzę że ktoś zaszedł ci za skórę.- zaśmiał się kucharz.
-Głupia dziewczyna, myślała że mnie da się oszukać! Pfff... Bezczelność!- warknęła i do tego tupnęła nogą. Nagle do środka weszła Lurinna.

<Lurinna?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz