-Tak jest!-zaśmiała się słodko
Demon spojrzał na nią, a ta uśmiechnęła się do niego.
Ten koszmar był tylko złym wspomnieniem, cieniem...Muszę zapomnieć o tym co zdarzyło się w przeszłości i starać się nie pokazywać strachu -myślała kotka
Szybko ogarnęła się i przyszykowała do dalszej podróży, a gdy wyszli z speluny Blair lekko przytuliła Malthaela. Nie protestował i nic nie mówił..Co w sumie do niego było dość niepodobne.
-Ja chcę śniadanko-wymruczała po dłuższej chwili
-Tak tak..Przecież ci mówiłem, że coś zjemy
-Ale ja chce już..-zrobiła słodkie oczka
Demon pokręcił głową
-Poczekaj jeszcze chwile...tylko nie jedz mi po drodze żadnych robaków i innych tym podobnych stworzeń.
-Ha Ha Ha- zirytowała się-Jesteś taaki zabawny! Przecież to był jednorazowy incydent..Nie musisz mi go ciągle wypominać.
Jego drwiący uśmiech oczywiście wskazywał, że taki ma charakter, a Etain postanowiła grać urażoną.
<Maltiiś? ^_^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz