.

.
.
.

czwartek, 1 stycznia 2015

Od Clarissy - Cd. Garudy

Dziewczyna przygryzła wargę..
-Proszę..-szepnęła cicho
-Czyżbyś martwiła się o niego?-zaśmiał się mężczyzna
Clarissa przymknęła oczy. Jeśli on zabije Desmodora...Nie, nie martwiła się o siebie. Nigdy nie myślała o sobie i nawet w chwili śmierci troszczyła by się o innych mając nadzieje, że jej strata nie będzie niczym specjalnym.
-Tak..-przyznała cicho- Martwię się bardzo o niego..
-No to już wiem. Zginie na twoich oczach, a zaraz za nim i ty stracisz życie..Albo nie..Hm..Najpierw ty.On będzie na to patrzył i zrozumie ból który ja czułem przez tyle lat...Widząc jak krzyczysz i błagasz o ratunek on będzie zupełnie bezbronny. Nie będzie mógł się ruszyć i pomóc swojej "ukochanej". W następnym czasie zajmę się nim..Genialne prawda?-zaśmiał się cicho
-Jesteś obrzydliwy-szepnęła uzdrowicielka-Myślisz, że zemsta sprawi, że poczujesz się lepiej? Tak nie jest. Siłą konfliktów nie załatwisz, a tym bardziej zabijając kogoś. Chcąc zemsty niszczy nas to od środka. Czasem lepiej porozmawiać. Trzeba nauczyć się wybaczać nie zależnie jaką krzywdę ktoś nam wyrządził.-monolog płynąc z jej ust został przerwany siarczyście wymierzonym policzkiem.
Bordowo włosa syknęła z bólu, a z przygryzionej wewnątrz skóry zaczęła sączyć się stróżka krwi
-Milcz głupia. Jak śmiesz mówić o takich głupotach. W świecie gdzie dobro i pokój nie istnieją. Nie rozumiesz sytuacji, a pleciesz jakbyś była zupełnie obeznana z całą sprawą. Jak gdyby nigdy nic urządziłaś gadkę o treści "Trzeba umieć wybaczać". Jesteś naprawdę żałosna
Nefilim czuła ból..Może powinna się powstrzymać od wygadywania takich rzeczy. Bała się, że jeśli choćby jeszcze jedno słowo zostało wypowiedziane przez nią na głos on zabiłby ją.

Garuda?)

2 komentarze: