.

.
.
.

niedziela, 11 stycznia 2015

Od Desmodora - Cd. Clarissy

Desmodor odwrócił się z taką miną, jakby został nakryty na czymś zabronionym.
- Władco! - krzyknął Bulzibar podchodząc.
Czarna zbroja nadal płonęła znanym niebieskim ogniem. Zupełnie jakby nie potrzebowała żadnego paliwa.
- Słucham?
- Musimy jeszcze omówić wiele spraw.
- No wiem... - spojrzał z dziwnym uśmiechem na narzeczoną.
Jakby mówił: Błagam zabierz mnie stąd.
- Ruszajmy więc. Już wybraliście kto będzie wam towarzyszył?
Władca zmarszczył brwi.
- Po co?
- Królu. Nie możecie jechać SAMI.
- Ale dlaczego? - wtrąciła się Clarissa.
- To niebezpieczne. Jesteśmy w trakcie wolny. Osobiście proponuję Vanessę.
Oboje skrzywili się na ten pomysł.
- W sumie... - powiedział Desmodor.
- Ale dlaczego ona?! - mruknęła Clary.
- Jest uczennicą Władcy, poza tym pierwsza się zgłosiła.
- Cudnie. To ja chcę Seena. - powiedziała krzyżując ręce na piersi.
Po ostatnim spotkaniu z dziewczyną Seen odpowiednio ją powitał. Na pewno jeszcze miała siniaki.
- Ale ten Nag jest niepewny Pani. - powiedział Bulzibar.
- Obronił mnie.
- No ale...
- Ja chcę go. - kontynuowała a Desmodor pocałował ją w czoło.
- Skoro moja królowa tego chce, niech tak będzie. - powiedział Władca.

<Clary? ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz