Darrick wynurzył głowę z wody i spojrzał na nią.
-Jestem dla ciebie za młoda i bardzo się z tego powodu cieszę. Ale przynajmniej nie jesteś tak stary jak nasz gospodarz. - Powiedziała wychodząc z wanny i zakrywając się ręcznikiem.
-Twoi rodzice są naprawdę... Dziwni.
-Wiem o tym. Moja siostra nie miała najgorzej bo dla niej wybrali męża starszego chyba o trzy lata.
-Wiele miałaś propozycji?
-Tak, bardzo wiele. Co chwila rodzice znajdują jakiegoś kandydata i zapraszają go na obiad. Nie mam pojęcia skąd moi rodzice wynajdują tych wszystkich kandydatów... Idę się przebrać nie mam zamiaru spać mokra w łóżku.
-O czyli jednak idziesz spać. To dobrze.
-Żartujesz? Przebiorę się w inną sukienkę i wracam. Nie dam ci spokoju.
Flawia wyszła i wróciła do swojej komnaty. Szybko wyciągnęła z torby sukienkę, nałożyła ją i stanęła w lustrze. Zielona suknia pasowała kolorem do jej oczu. Z warkocza kapała woda. Jak mogła coś wyciągnąć z Darricka? Ruszyła do jego sypialni, leżał pod kocem spod którego wystawały mokre, czerwone włosy. Z całej siły je pociągnęła i szybko się odsunęła. Darric krzyknął i spojrzał na Flawię.
-Znów chcesz się wykąpać? - Spytał mężczyzna uśmiechając się.
-Mówiłam wiele razy... Opowiedz mi coś o sobie.
-Nie chcę.
-Ale ja chcę.
-Nie możesz mi rozkazywać jestem księciem.
-Mnie to nie obchodzi... Już nawet Dante jest milszy.
-Mała, zauważ to że pomogłem ci od niego uciec. Powinnaś być wdzięczna.
-Jesteś strasznym gburem...
-Dante nim jest. On nie potrafi się bawić.
-Ty nie znasz się na żartach.
-A ty jesteś wkurzająca.
-A ty się wszystkiego czepiasz.
-Bo mi wolno.
-Mi też wolno... KSIĄŻĘ. - Powiedziała drocząc się z mężczyzną. - A niby to kobiety są denerwujące, ją jestem denerwująca. Ty mnie przebijasz.
-Jesteś jeszcze dzieckiem.
-A ty dużym dzieckiem.
-A ty wiewiórą. - Powiedział zdenerwowany.
Flawia. poczuła na ciele falę gorąca i przypływającej siły. Szybko podbiegła do łóżka i uderzyła Darricka w lewe płuco z całej siły. Mężczyzna odwrócił się i machnął w jej stronę ręką wymawiając cicho jakieś przekleństwo. Flawia padła na ziemię, aby uniknąć ciosu. Wpełzła pod łóżko i się cicho zaśmiała.
-Masz już dość? - Spytała uśmiechając się oczekując odpowiedzi, zdenerwowanego mężczyzny.
< Darric? Zabawa znów się zaczyna ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz