.

.
.
.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Od Lilith - Cd. Asmistusa

-Ale to będzie kłamstwo...-spojrzała na niego nieewnie
-Coś ci się nie podoba? Jak nie chcesz zobaczyć siostry to nie ma sprawy..nic nie napiszę- uśmiechnął się do niej
-Nie! Ja chcę zobaczyć Clary....
-No więc już wszystko załatwione. Jak na razie możesz odejść.
Dziewczyna wstała z wesołym uśmiechem i nie wiele myśląc podeszła do Mistrza i przytuliła go.
-Dziękuję ci bardzo...-wyszeptała
-Odsuń się i mnie puść- wysyczał wściekle Asmistus
Odepchnął od siebie Lili która prawie się przewróciła.
-Co ty sobie wyobrażasz?-zły mag patrzył na nią zirytowany
-Ja...ja przepraszam-wyszeptała dziewczyna
Nie chciała wysłuchiwać kazania, wiedziała za to, że nie powinna tego robić. Odwróciła się i pobiegła do komnaty nie zważając na wołającego za nią mężczyznę. Bała się kary.
W swej komnatce położyła się na łóżku i przykryła nakryciem.
-Jestem głupia...-mruknęła
-Taa...No to wkurzyłaś Mistrza...Gratulacje-powiedział Li
Dziewczyna spojrzała na niego przenikliwie, a ten uniósł ręce w obronnym geście
-No dobrze dobrze..już nie będę!

(Asmi? Li?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz