.

.
.
.

czwartek, 1 stycznia 2015

Od Meg - Cd. Nessara

Siedziałam podkulona pod ścianą trzęsąc się niemiłosiernie.
O Bogowie co się z nim dzieje? A co jeśli..nie..Meg proszę nie myśl o najgorszym! Do tego ten pocałunek. Czemu to zrobił? Do tego tak niespodziewanie i w takiej sytuacji..cierpiał ale jednak to zrobił. Choler.a jakieś szaleństwo!
Z pokoju w którym się znajdował dobiegały okropne dźwięki. Nie mogę tak siedzieć i tego spokojnie słuchać. On tam kona!
Podniosłam się i weszłam do sąsiedniego pokoju. Mężczyzna leżał na podłodze co chwila się zmieniając . Przykucnęłam przy nim.
-Meg..-mruknął.
Położyłam jego głowę na swoich kolanach,dłoń ułożyłam na jego policzku.
-Ale..nie zostawisz mnie prawda..? Prawda..?
Uśmiechnął się słabo.
-Aż tak..się przywiązałaś do mnie? Tego potwora którego się bałaś?
-Tak..i nie boję się ciebie.
-Tylko tak mówisz.- powiedział cicho.-Cieszę się że odzyskałaś głos..znów mogę cię słyszeć,ale znów możesz mi odmówić..to chyba najbardziej mnie smuci.
Posłałam mu delikatny uśmiech.
-Kapitanie.
-Ehh..a już myślałem że będziesz mi mówić po imieniu..było za pięknie..
-Czemu mnie pocałowałeś..?
-Wiem że to było obrzydliwe ale..-nie dałam mu skończyć gdyż zamknęłam mu usta w pocałunkiem.
Po chwili odsunęłam się od niego delikatnie.
-To nie było obrzydliwe.-zaprotestowałam.-Pewnie to nie miało głębszego znaczenia ale było przyjemnie.-wyszeptała zawstydzona.
-A ty? Dlaczego mnie pocałowałaś?-z trudem ale jednak podniósł się by ich twarze były na równi.
-Pierwsza zadałam pytanie.-zarumieniłam się lekko.
Zaśmiał się jednak o chwili syknął z bólu i przechylił się bardziej w moją stronę jakby chciał osunąć się na podłogę jednak przytrzymałam go. Gdy spojrzałam w jego oczy znów zobaczyłam rządzę mordu.

(Nessar?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz