-Skąd wiesz? Może ja już cię zaakceptowałam?
-A jest tak?-spojrzał na mnie.
-Możliwe.-odpowiedziałam z delikatnym uśmiechem.-W każdym razie to nie
jest tak że cię nienawidzę..po prostu twoje zachowanie czasami
doprowadza mnie do szału.
-Na przykład gdy traktuję cię jak dziecko?-zaśmiał się.
-Czy ty to robisz specjalnie?-zapytałam nieco zirytowana.
-Możliwe.-odpowiedział ze złośliwym uśmiechem.
-Jesteś okrutny wiesz?-westchnęłam.
-Potulny pirat nie byłby piratem.-odpowiedział.
-Tak wiem.
-Taki mam charakter i nawet ty tego nie zmienisz.
-Może dałabym radę?
-Jestem ciekaw w jaki sposób chciałabyś to zrobić.
-Hmm..musiałabym się nad tym porządnie zastanowić ale w gruncie rzeczy nie chciałabym zmieniać twojego charakteru.
-A czemuż to?-zainteresował się.
-Trudno byłoby mi się przyzwyczaić do "innego" Nessara. Z resztą pewnie
nie tylko mi ale i całej załodze. Po za tym..w sumie lubię twój
charakter,jest świetnie dopasowany do osoby którą jesteś.
-Czy to był komplement?-uśmiechnął się do mnie.
-Może w pewnym sensie..uważaj jak chcesz.
-Zwykle to ja byłem tym który komplementował.
-Czyżby coś szło nie po myśli Kapitana?-zaśmiałam się.
-Zrobiłaś się zadziorna wiesz?
-Tak wpływa na mnie twoje towarzystwo Nessarze.
-Chyba zacznę się zastanawiać czy to dobrze czy też nie..
-Nie lubisz się ze mną droczyć?-zapytałam spoglądając na niego rozbawiona.
(Nessar? ^^ )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz