- Głupia dziewczyna.
Wszedł spokojnie do niewielkich kajut zalanych ciemnością.
- Meg?
Usłyszał ruch w sąsiedniej celi. Siedziała skulona w kącie owinięta kocem. Otworzył drzwi i wszedł, siadając nieopodal.
- CO ty wyprawiasz? Aż tak mnie nienawidzisz? MUSZĘ utrzymywać porządek na statku jako kapitan. Nie będę tolerował żadnych odstępstw od regulaminu. I nie obchodzi mnie kto zaczął. - powiedział patrząc ostro na Polgarę która już chciała coś powiedzieć.
Meg nie odpowiedziała tylko skuliła się bardziej. Wykrzywił usta w grymasie pogardy.
- Więc teraz tak to będzie wyglądało? Nie odzywasz się, nie patrzysz na mnie. Spokojnie mój wzrok nie wypala oczu. Ale w sumie nie dziwię ci się. W końcu czego ja się spodziewałem. Twoje wcześniejsze słowa były oczywiście kłamstwem! - uderzył pięścią w kraty odkształcając je bez problemu. - Za dwa dni najwięcej, wypuszczę cię mimo twojego cholernego uporu i buntu. Wtedy porozmawiamy czy nadal chcesz być częścią załogi. Jak sądzę tratowanie cię na równi z nimi było błędem skoro nie potrafisz się zachowywać dojrzale. - warknął wstając.
Szybkim krokiem pokonał dzielącą go odległość od wyjścia. Z bólem spojrzał na swoją kruszynkę która teraz potrafiła go tylko nienawidzić. Nigdy nie zapomni jej ociekających jadem słów. Sądził, ze jest inna. Tą jedyną. Cóż, ponownie się pomylił.
Zacisnął zęby i wyszedł.
~~*~~
Dwie godziny potem do mrocznych pomieszczeń zawitał Li. Niósł wielką tacę pogwizdując radośnie.
- Witam moje panie. - przywitał się i wszedł do celi Meg. - Jak się czujesz?Dwie godziny potem do mrocznych pomieszczeń zawitał Li. Niósł wielką tacę pogwizdując radośnie.
Skuliła się w sobie.
- Co on ze mną zrobi? - wyszeptała.
Postawił przed nią tacę z różnymi dobrociami.
- Nie wiem ale bardzo go zdenerwowałaś. Uwierz mi kochanie, on słyszał wiele obelg ale niestety nie spodziewał się tego po tobie. - uniósł rękę by ją uciszyć. - Meg, ja cię rozumiem. Jesteś niewolnikiem jak ja. Nie mógł przecież oczekiwać, że go polubisz. To normalne. - pogładził jej policzek. - Wiem na pewno, że teraz przygotował ci inną kajutę. Nieco z tyłu statku ale równie ładną. Nie chce cię widzieć na oczy.
<Meg? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz