- Co ZNOWU?!
- Jak ty możesz tak spać?!
- Nie rozumiem.
- Wszystko mnie gniecie w tyłek.
Zaśmiała się zakrywając usta.
- Jesteś mięciutki.
Spojrzał ostro i zamienił się w smoka. Wielkim ogonem otoczył maleńki obóz i jęknął zadowolony, składając skrzydła.
- Tak lepiej.
Zamknął oczy ignorując gniewne prychnięcie dziewczyny.
~~*~~
Rozwinął wielkie skrzydła ziewając przeciągle. Zjeżył wszystkie łuski jak kot. Trącił łapą Lurinnę która uderzyła go lekko. Oczywiście nic nie poczuł.- Jak się spało? - zapytał cicho.
Mediterano pod postacią puchowego stworka leżał w nią wtulony. Dzięki niemu było jej ciepło przez całą noc. Spomiędzy białych kudłów spoglądały błękitne slepka.
- Cudnie. - zapiszczał i odchrząknął.
Chciał zmienić postać ale ku zdumieniu wszystkich coś nie wyszło. Przed akrobatką siedział nagle białowłosy chłopak o intensywnie błękitnych oczach i wielkich skrzydłach. Ubrany był w brązowy, skórzany strój. Spojrzał na swoje dłonie i uśmiechnął się zadowolony.
- Yuni! Udało się!
- No właśnie widzę. - mruknął brat.
- Tylko, tak jakoś... - zerknął na skrzydła. - Nie do końca...
- W końcu się uda.
- Ale to jest genialne! - wstał i zachwiał się upadając.
- Zaraz... on też potrafi zamieniać się w człowieka?
- Nie. Ale się uczy. - odparł Yunashi.
<Lurinna? ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz