.

.
.
.

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Od Yunashi'ego - Cd. Noreen

Smok nie odpowiedział, tylko nieco zwiększył pułap lotu tak aby wylecieć tuż nad chmury. Muskał je delikatnie skrzydłami wzbijając puszyste wiry. Dziewczyna westchnęła cicho. Nagle ponownie zanurkował a nieszczęsna przywarła do grzbietu, z trudem utrzymując się na nim.
- Przestań!
Warknął i wyrównał lot. Byli teraz na granicy Muspelheimu. Wielkie lodowe szczyty rzucały dziwny kontrast ognistej krainie.
- Jesteśmy za daleko. - wyszeptała ze łzami w oczach. - Chcesz mnie zabić, prawda?
Skierował łeb w jej stronę patrząc spod przymrużonych powiek.
- Zawsze chciałem zobaczyć jak skończy człowiek rzucony z rozpędu w barierę. Wyparujesz, zgniecie cię czy spali? A może po prostu spadniesz po drugiej stronie.
- Ja... - zagryzła wargę a smok skręcił nagle.
- Mmm nie dramatyzuj. Spojrzę potem z innym człowiekiem. - mruknął.
Skuliła się na grzbiecie tak, że niemal leżała. Lecieli spokojnie a lodowy krajobraz przelatywał pod nimi. Yunashi był wielkim smokiem, dodatkowo miał sporą rozpiętość skrzydeł i mógł pokonywać znaczne odległości w krótkim czasie. Nim się spostrzegła zawisł nad jeziorkiem obok którego spotkali się pierwszy raz.
- Śpisz?
Usiadła drżąc. Rozejrzała się czujnie.
- Jesteśmy... w domu?
- Dom? Mmm nie śpisz chyba na drzewach?
- Wylądujesz? - zapytała nieśmiało.
Zniżył lot i dotknął łapami trawy. Skrzydła złożył blisko ciała i rozejrzał się czujnie. Poczuł jak dziewczyna chce zsiąść. Poruszył się tak aby jej to uniemożliwić.
- Czekaj.
- Na co? Nie chcę być zjedzona.
Wywrócił oczami.
- Coś tu nie gra. Słyszysz? - nastawił ucho.
Zamarła. Nie słyszała nic. Śpiewu ptaków, odgłosów zwierząt, nic, nawet owady zdawały się zamilknąć.
- Co się...
Smok machnął skrzydłami startując nagle. Poczuł zagrożenie. Małe macki strachu zaciskające się na sercu. Łowcy smoków. Czuł ich teraz całym sobą. Nie miał zamiaru dać się zabić. Zapewne dziewczynę uśmiercili by gratis. Skoro była jeźdźcem, zginą razem. Jakby dla potwierdzenia słów z lasu wystrzelono kilka włóczni.
- Padnij! - syknął.
Noreen zareagowała za wolno i ostrze otarło jej się o plecy.

<Noreen? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz