.

.
.
.

piątek, 28 listopada 2014

Od Alastora- Cd. Rosalie

Alastor odstawił dalej talerz i złączył palce w piramidkę.
- To odmiana więzi duszy. - powiedział z lekkim uśmiechem. - Wiesz co oznacza?
- Nie bardzo.
Wstał i zalał herbatę. Ustawił ją przed nią i wziął jej rękę. Była delikatna w dotyku ale nadal zimna. Zmarszczył brwi. Nie chciał by się zbyt przeziębiła. Miał zamiar dać jej spokój do końca dnia. Zaczął wodzić palcem po znakach a te rozświetlały się blaskiem.
- Widzisz? To zewnętrzny krąg. Jest nieaktywny co oznacza, że nic ci się nie stanie jeśli umrę.
Zrobiła wielkie oczy. Spostrzegł również, że lekko się zarumieniła. Puścił jej rękę speszony.
- Mogłabym... zginąć.
- Istnieją trzy rodzaje więzi. - wyliczał na palcach. - Ciała, duszy i serca. Ciała oznacza, że poczujesz mój ból i zginiesz gdy ja. Duszy, że myślimy to samo i czytamy sobie w myślach. Wiemy gdy druga połowa potrzebuje pomocy lub się boi. Dokańczamy swoje zdania i inne rzeczy. A serca... wiąże się z miłością. Dzielimy uczucia nie mogąc żyć bez siebie, ani przebywać zbyt długo osobno. - pokręcił głową widząc jak jeszcze bardziej się rumieni. - Nie zastosowałem ich na tobie. To niepełna więź ciała. Wybacz, ale tylko takie zaklęcie znam z tej kwestii.
Spojrzała gdzieś w bok.
- Po co ktokolwiek miałby się z kimś aż tak wiązać?
- Aby zwiększyć swoją moc oczywiście. Co najmniej dziesięciokrotnie. Jeśli czarnoksiężnik zaryzykuje, otrzyma nagrodę nie tylko w postaci mocy, ale i osoby której będzie mógł zaufać. - powiedział popijając herbatę.
- Kto to w ogóle stosuje?
- Mój Mistrz. - powiedział nim zdołał się ugryźć w język.
Zadrżała leciutko.
- Kto? - zapytała szeptem.
- Nie bój się. On rzadko to robi. Poza tym jest chyba daleko. To Władca Krainy Muspelheim. Wielki czarnoksiężnik. A z tego co wiem istnieje jeszcze drugi który to potrafi. Niejaki Asmistus Nevalos z Władców Mgieł. Nie denerwuj się jednak. To bardzo rzadkie zaklęcia.

<Rosalie? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz