.

.
.
.

sobota, 29 listopada 2014

Od Desmodora - Cd. Clarissy

Czy bardziej bolała go rana czy jej słowa? Nie mógł tego stwierdzić. Zepchnął jednak na samo dno wszelkie uczucia. Robił to już wiele razy przedtem. Pomagało na jakiś czas. Teraz na pewno też się uda.
- Tak. - powiedział z nico bledszą miną niż zazwyczaj. - Oczywiście, że mówiłaś. Nie jestem jednak  zbitym szczeniakiem tylko Władcą Muspelheim. - powiedział sykiem, krzywiąc się nieco. - Rozumiem, że popełniam wiele błędów, cóż, nikt nie jest nieomylny. Oceniłaś już mnie więc teraz wyjdź. - rzucił ostro.
Odwróciła się na pięcie i ruszyła szybko do drzwi. Zostały otworzone przez Bulzibara którego wcześniej uleczyła. Uśmiechnął się do niej lekko ale zaraz spochmurniał widząc minę uzdrowicielki.
- Pani?
- Wychodzę. - warknęła.
- Nadal możesz zostać naszą uzdrowicielką Lady. - powiedział jeszcze Desmodor.
Nie odwróciła się i zniknęła zaraz potem, w ciemnym korytarzu. Bulzibar spojrzał zaskoczony na Władcę.
- Królu?
- Idź za nią i dopilnuj by nie zrobiła sobie krzywdy.
- A jak zechce odejść? - zapytał po chwili.
- Nie zatrzymam jej tu siłą. Jest wolna. - machnął ręką aby w końcu wyszedł i zostawił go w spokoju.
Nie miał już sił grać tej szopki. Gdy tylko zamknęły się drzwi i został sam jęknął, osuwając się na podłogę. Zamknął oczy łykając z trudem powietrze. Brakowało mu tak wielu rzeczy, ale tu ich nie znajdzie. Położył się na, o dziwo lodowatej podłodze. Białe włosy rozsypały się wokół rogatej głowy. Był tak bardzo zmęczony. Tak straszliwie. Nie mógł jednak usnąć na podłodze. Wyciągnął dłoń w stronę drzwi. Rzucił ostatkami sił zaklęcie zamykające.
- Nikt nie wejdzie. Nie ujrzą mnie w tym stanie. - szeptał.
Gdyby umarł, co było teraz zaskakująco bliskie. Stałby się bezwładną duszą która zostałaby wysłana do najdalszego kręgu otchłani. Powróciłby ponownie do świata, ale w nowym ciele i po bardzo wielu latach, jeśli w ogóle. Nie dbał jednak w tej chwili o to. Był zbyt wycieńczony.
- Tylko chwila odpoczynku. - wyszeptał dotykając pulsującego bólem boku.

<Clarissa? xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz