Imię: Krigar Virnir
Nazwisko: Silencio
Pseudonim/Przydomek: Verdi
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18 lat
Narodowość: Kraina Lodu
Rasa: Człowiek (prawdopodobnie)
Charakter:
W siedzibie gildii i przy osobach których nie zna, jest skryty i
małomówny. Woli się nie otwierać i stara się być jak najmniej widoczny.
Jest ciągłym obiektem drwin i żartów. Nie odgryzie się, bo nie ma szans z
silnymi wojownikami. Woli się nie wychylać i stara robić wszystko
jak najlepiej, ale to i tak za mało dla większości. Mimo ciągłych upokorzeń,
raźnie wychodzi naprzeciw nowemu dniu. Jest silny duchem i nie można go
złamać.
Przy osobach którym już zaufa jest niesamowitą gadułą. Pogodny i
radosny, zawsze pomoże i stanie w obronie słabszych. Szczegół, że zwykle
sam robi za cel. Nigdy nie wie co powiedzieć przy kobietach, czuje się
strasznie skrępowany. Bardzo nie lubi ludzi którzy znęcają się nad
innymi, ale niewiele może z tym zrobić. Ma duże poczucie humoru mimo, że
zwykle siedzi cicho. Złośliwi twierdzą, że jest aż zbyt tolerancyjny i
nawet w demonie ujrzy ziarenko dobra. Cóż, jest raczej łatwowierny. Ale
szybko się uczy i pamięta wszystko. Nie wybacza łatwo krzywd mimo, że o
nich nie mówi. Potrafi być szczery jeśli nie obawia się powiedzieć swojego zdania.
Wzrost: 175 cm
Aparycja: Ma kasztanowe włosy, lekko ciemniejszą cerę, jakby opaloną, co
bardzo nie podoba się jego ojcu. Intensywnie zielone oczy tym bardziej
martwią, skoro właściwie wszyscy z rodu mają niebieskie. Wiele razy był
przez to wyśmiewany jako owoc zdrady. Nie jest jakoś specjalnie dobrze
zbudowany, raczej nie wyróżniający się wśród wielkich wojowników, a na
ich tle wręcz mizerny.
Umiejętności:
- Zna się na ziołach i lecznictwie
- Ma niezwykły w jego rodzie talent do porozumiewania się ze zwierzętami
i innymi stworzeniami. Dogada się praktycznie ze wszystkim. Trzyma to w
ścisłej tajemnicy przed i tak podejrzliwą rodziną.
- Czasami zupełnie nie panuje nad dziwnymi umiejętnościami które go przerażają. Potrafi przywołać dziwne stworzenia rodem z koszmarów.
Gildia:
- Wojownicy Helados - Mysz
Historia:
Od kiedy pamiętał był zmuszany do nauki walki, strategii i wszystkiego
co powinien wiedzieć porządny wojownik Helados. Nigdy nie pytali jednak go o
zdanie. Wcale nie chciał walczyć, wolał rysować, komponować wiersze i
grać na instrumentach. Przez swoją słabą budowę i ogólny brak talentu,
był obiektem drwin i celem ataków młodszych rówieśników. Nawet jego
starszy brat, a właściwie głównie on, odwrócił się od niego. Co gorsza,
nawet w wyglądzie zewnętrznym odstawał od reszty. Krigar uznał, że nie
będzie na siłę walczyć o ich akceptację i robił wszystko by być jak
najgorszym. W ćwiczeniach omal kogoś nie zabił, w walce mieczami niemal
uciął sobie rękę, a strzelając łukiem omal nie trafił instruktora. Nawet
to jednak nic nie dało. Co gorsza Dante, starszy brat, ubzdurał sobie,
że osobiście go wszystkiego nauczy. Był wręcz przez niego tyranizowany,
ale z marnym skutkiem. Jedynie w starszej siostrze znajdywał zawsze
jakiekolwiek oparcie.
Miał ciemniejszą skórę, jakby zawsze dotkniętą słońcem, co na mroźnej
Północy nie mogło być zbytnio możliwe. Zielone oczy i ciemne włosy wręcz
krzyczały, że nie jest z rodu Silencio. Jego ojciec chciał go
wydziedziczyć i nazwać oficjalnie bękartem, ale matka na to nie pozwoliła
z obawy przed skandalem i zbrukaniem nieskazitelnej reputacji rodu.
Niedawno siłą wcielono go w szeregi Heladosów, mimo jego głośnych sprzeciwów. Stara się jak może ale nadal jest z nich najgorszy.
Rodzina:
- Ojciec - Lord Dirillon
- Matka - Lady Selenari
- Starsza siostra Katharsis
- Starszy brat Dante
Partner: brak
Inne:
- Nie umie zupełnie walczyć Więcej szkody powoduje mieczem wśród
sojuszników niż wrogów, ale świetnie nadaje się na cel ataków.
- Pewnego razu przyczepił się do niego dziwny zwierz i tak już zostało, nazwał go Geo
- Jest bardzo wrażliwy na wszelkie zmiany w naturze, wyczuwa gdy ma spaść śnieg, deszcz, czy gdzieś nie będzie powodzi itp.
- Dziwnie zachowują się przy nim rośliny
- Umie się porozumiewać ze zwierzętami
- Panicznie boi się ciemności
- Jest strasznie gapowaty. Jeśli na prostej drodze będzie mała nierówność, na pewno się o nią potknie.
Login/Email: Hafaza/ saladira13@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz