Imię: Leon
Nazwisko: Valdez
Pseudonim/Przydomek: Leo
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15 lat
Narodowość: Wychowany w Libertad
Rasa: "Mieszanka" człowieka i żywiołaka ognia.
Charakter: Leo to w pewnym sensie typowy młody chłopak, który jeszcze nie dorósł na tyle, by móc nazywać go mężczyzną. Mentalnie wciąż jeszcze przypomina dziecko, łatwo popadające w zachwyt, ufne i nieco łatwowierne. Jest niefrasobliwy, radosny, pogodny i wiecznie wesoły. Niepoprawny optymista, pozytywnie nastawiony do życia i wszystkiego, co go spotyka, życzliwy wobec każdego – chyba że naprawdę mocno zalazło się mu za skórę. Znany ze swojego nigdy niegasnącego poczucia humoru, uwielbia żartować ze wszystkiego w każdej, nawet najpoważniejszej sytuacji. Często doprowadza tym otoczenie do białej gorączki, ale jednak większość owego otoczenia w duchu dziękuje Leonowi, że w czarnych godzinach znajdzie się ktoś, kto potrafi choć trochę poprawić innym samopoczucie i rozładować napiętą atmosferę. Leo jednak tylko przed samym sobą przyznaje, że jego poczucie humoru jest przykrywką dla bólu, który towarzyszy mu od lat. Mimo pozorów wiecznej wesołości, Leo jest osobą delikatną, łatwą do zranienia. Wciąż przeżywa śmierć matki, a do tego przygniata go poczucie winy płynące ze świadomości, że to on ją spowodował. Często czuje się zagubiony i samotny, a w towarzystwie innych nieraz wydaje mu się, że jest przysłowiowym piątym kołem u wozu. Niejednokrotnie targają nim wątpliwości, pojawia się brak wiary w siebie, chociaż w dowcipach chłopak mówi, że jest wspaniały. I choć są to tylko wygłupy, nie zmienia to faktu, że Leo lubi żartować, pocieszając tym samego siebie. Mimo cierpień, które nieodwracalnie odcisnęły w nim swe piętno, chłopak wciąż jest osobą zabawną i energiczną, inteligentną, uczciwą, pełną zapału do pracy i ciekawości świata. Zdarza mu się zachowywać dziwnie i nieracjonalnie, przez co większość społeczeństwa widzi w nim duży potencjał na wariata. Prawda jest jednak taka, że Leon jest po prostu dość specyficzny – ekscentryk można powiedzieć. To żartowniś i wesołek, który uwielbia żartować i opowiadać kawały, nawet jeśli wcale nie są zabawne, a jednym z jego ulubionych zajęć jest robienie innym psikusów – przede wszystkim tym, których nie darzy sympatią. Mimo to potrafi być poważny, szczególnie jeśli ktoś go zdenerwuje lub gdy sytuacja tego wymaga. Z natury lekkomyślny, impulsywny i porywczy – najpierw robi, potem myśli. Na dodatek szybko się zakochuje, głównie w dziewczynach „nie z jego ligi”, takich, u których nie ma najmniejszych szans – poza tym od każdej kobiety woli swoje wynalazki. Jest wyjątkowo przywiązany do przedmiotów martwych, szczególnie swoich wynalazków, i często traktuje je jak żywe istoty. Obchodzi się z nimi nad wyraz delikatnie, wręcz z czułością godną matki opiekującej się dzieckiem. Nieraz nawet zdarza mu się do nich przemawiać, choć sam nie jest tego do końca świadomy.
Wzrost: 168 centymetrów
Aparycja: Leo wyglądem przywodzi na myśl typowego mieszkańca ciepłych krajów - ma oliwkową skórę, kędzierzawą, ciemnobrązową czuprynę, której nie okiełznałyby nawet trzy pary nożyc, spiczaste uszy i wesołą, dziecinną twarz. Swoim uśmiechem potrafi wyprowadzić dorosłego człowieka z równowagi. Większość ludzi twierdzi, że chłopak wygląda jak elf z orszaku latynoskiego Świętego Mikołaja. Jest przeciętnej postury, a jego cechą charakterystyczną jest spojrzenie - gdy spojrzy się mu w oczy, można odnieść wrażenie, że przesadził z kofeiną, co prawdopodobnie jest skutkiem ADHD.
Umiejętności:
● Kontrola nad ogniem - Leo potrafi kontrolować ogień i tworzyć ogniste kule. Na zawołanie potrafi się zapalić, jednak zdarza mu się to także, kiedy czymś się podnieci, a kiedy jest przerażony, zaczyna kichać dymem, prawie jak smok. Dodatkowo jest całkowicie odporny na ogień i wysokie temperatury, ale za to bardzo łatwo i szybko się przeziębia.
● Umiejętności budownicze i techniczne, zdolności manualne – przejawia wrodzoną umiejętność do konstruowania i budowania różnorakich maszyn i wynalazków; potrafi dosłownie stworzyć coś z niczego. Większość z nich ciemny lud szybko uznałby za czarną magię, choć w rzeczywistości to tylko trochę techniki – może tylko trochę wybiegającej w przyszłość. Leo potrafi także wyczuć, z czego wykonane są przedmioty, a nawet znaleźć złoża metalu ukryte pod ziemią lub w skałach. Jego osobisty rekord w tworzeniu działających przedmiotów to niecałe pięć minut.
Gildia: Od dzieciństwa chciał wstąpić w szeregi Powietrznych Wilków, ale ze względu na swoje zdolności zwleka z tym od paru dobrych lat.
Historia: Leo nigdy nie poznał swojego ojca. Wychowywała go matka, zwykła kobieta mieszkająca w niedużym domku na skraju Libertad, jednego z Latających Miast. Chłopca od najmłodszych lat fascynowały otaczające go cuda techniki. Jego niespotykane zdolności manualne ujawniły się nadzwyczaj wcześnie – Leon miał cztery lata, kiedy stworzył pierwszy działający model. Mechanizm był nieskomplikowany, ale zaskakująco zaawansowany biorąc pod uwagę młody wiek jego twórcy. Następne lata chłopiec doskonalił swoje umiejętności. Uczył się szybko, co sprawiło, że zainteresowali się nim zamieszkujący miasto wynalazcy. Leo niedawno skończył dziewięć lat, kiedy trzej mężczyźni zawitali w drzwi jego domu z zamiarem przekonania matki chłopca, by oddała go im pod opiekę. Kobieta nie zgodziła się, ale przybysze nie dawali za wygraną. Padło parę gróźb, jeden z mężczyzn uderzył Esperanzę, a ta, upadając, uderzyła głową w kant stołu, a potem ruszył na Leona. Chłopiec wywinął mu się i wypadłszy z domu pognał w stronę mieszkania ciotki Rosy. W panice uaktywniła się jego wrodzona zdolność piromantii i rodzinny dom stanął w płomieniach, zanim Leo zniknął skręcił za róg. W pożarze zginęło troje mężczyzn i Esperanza Valdez. Leo wielokrotnie później obwiniał się za to, że nie potrafił powstrzymać swoich mocy. U ciotki został zaledwie parę godzin – kiedy kobieta dowiedziała się, co zrobił jej siostrzeniec, natychmiast nastawiła przeciwko niemu całą rodzinę, a jemu samemu kazała się wynosić i nigdy więcej nie pokazywać jej na oczy. Zrozpaczony chłopiec uciekł na jednym z powietrznych okrętów, ukrywając się pod pokładem, i zaszył w Uttalention, gdzie spędził kolejne dekady. Udało mu się namówić tamtejszego kowala, by przyjął go do siebie na praktyki. Szybko pokazał swój kunszt i po czterech latach pracy udało mu się zdobyć sławę jednego z lepszych mistrzów rzemiosła w całej Krainie Lodu. Wkrótce później stary kowal zmarł, a interes przejął jego syn. Młody mężczyzna, zazdrosny o zdolności Leona, szybko zwolnił chłopaka pod pierwszym lepszym pretekstem, który przyszedł mu do głowy. Valdez wyjechał z miasta i po kilku tygodniach podróży przekroczył granice kraju, zaczynając życie obieżyświata.
Rodzina:
● Esperanza Valdez, zmarła matka
● Rosa Valdez, ciotka, 43 lata
Partner: Na chwilę obecną brak, ale trzeba zaznaczyć, że bardzo łatwo się zakochuje.
Inne:
● Ma chorobę morską i nie umie pływać, ale zawsze chciał się tego nauczyć.
● Nigdy – NIGDY – nie rozstaje się ze swoim pasem z narzędziami. Gdyby miał wybierać pomiędzy nim a workiem złota, wybrałby to pierwsze i nawet się nie zastanawiał.
● Swój ulubiony klucz płaski nazwał imieniem Joachim. Zawsze ma go przy sobie – nawet z nim śpi – i często mu się zwierza gdy ma gorszy dzień.
● Jednym z jego „lepszych” wynalazków jest szklana bańka wypełniona fluorescencyjnym płynem, służąca za coś pokroju żarówki.
● Kiedy przy czymś majstruje, jest tak skupiony na tym, co robi, że nie zauważa niczego poza pracą. Kiedyś, gdy jeszcze pracował w kuźni, zdarzyło mu się przy wykuwaniu miecza nie zauważyć, że koszula zajęła mu się ogniem. Zwrócił na to uwagę dopiero gdy jeden z współpracowników w panice wylał na niego całe wiadro zimnej wody.
● Prawie zawsze jest umazany smarem, pyłem i sadzą. I zawsze ma brudne paznokcie.
● Ma ADHD, ale w jego przypadku nadpobudliwość już dawno wyszła poza sferę ruchową.
● Uwielbia wybuchać różne rzeczy, o ile oczywiście takowy wybuch nie niszczy jego cennych mechanizmów.
● Ma słabość do wszystkiego, co błyszczy, przez co matka często przezywała go sroką.
Inne zdjęcia: 1, 2, 3, 4, 5
Login/email: frania099 / frania099@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz