.

.
.
.

piątek, 21 listopada 2014

Od Desmodora - Cd. Mikoto

Desmodor zmierzył jego dłoń ostrym spojrzeniem. Albo tamten tego nie zauważył albo zignorował. Tak czy inaczej, nie uzyskał nic prócz marnowania czasu.
- Nie znam.
Uśmiech Sebastiana zważył się natychmiast.  Zabrał też rękę.
- Taaak, najraźniej nie jesteś stąd. Mam rację? - burknął z krzywą miną.
- Owszem. Przybyłem całkiem niedawno z tutejszą karawaną.
Sebastian kiwnął głową jakby składał mu jakieś kondolencje. Desmodor z miejsca chciał mu coś zrobić, ale przecież dla takiego półgłówka nie mógł spalić swojej nowej tożsamości. Irytujący typ zaś przestał się nim interesować. W końcu skoro był nowy nie mógł być nikim ważnym. Ponownie spojrzał na Mikoto.
- Mam nadzieję, że nie każesz mi długo czekać. - powiedział wycierając dłonie w kubrak.
Pokręciła głową z hardą miną.
- Przecież wiesz, że zapłacę.
Podszedł do niej i położył rękę na ramieniu.
- Mikoto, wiesz, że cię lubię. Nawet bardzo. Ale jeśli do jutra mi nie zapłacisz, cóż... będę zmuszony zając twoją szalupę.
Zrobiła się czerwona na twarzy i strąciła jego dłoń, jakby nagle zamieniła się w robaka.
- Co?!
Uśmiechnął się paskudniej niż zwykle.
- Cóż, nie mam wyboru. Przecież wiesz jak jest.
- To nie jest szalupa. - ostatnie słowo przeliterowała z naciskiem.
Zaśmiał się jakby usłyszał świetny żart, a Desmodor uznał, że jednak go nie cierpi.Szczerze i kompletnie.
- Zabawne. Na prawdę. W takiej sytuacji jak twoja nadal mieć poczucie humoru. Och Mikoto, cała ty. - zszedł z Puszki i stanął bezpieczny na molo. - Do jutra.
Dziewczyna opuściła głowę.
- Tak się składa, że właśnie chciałem ją wynająć. - powiedział nagle Desmodor- Iverno.
Sebastian spojrzał uważniej. Zapewne oceniał własne przyszłe korzyści.
- Tą krypę? Przecież rozpadnie się po wyjściu z portu!
Iverno posłał mu takie spojrzenie, że cofnął się nieco.
- Jak tam chcesz. Ja chcę tylko odzyskać zaległość. - burknął i odszedł w stronę pobliskich sklepów.
Mikoto spojrzała na swojego gościa.
- Na prawdę chciałeś wynająć Puszkę?
- Nie. Ale teraz chcę. - powiedział z szerokim uśmiechem. - Dolecisz nią do Muspelheimu?

<Mikoto? xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz