.

.
.
.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Od Hazel - Do Ifrysa

Szybkim krokiem przemierzałam mroczne uliczki nieprzyjemnego miasteczka. Była to jedna z biedniejszych dzielnic, w której śmieci walają się po drodze, a kanalizacja płynie pobocznymi rowami. Nie podobało mi się tu. Patrząc na boki, widziałam oczy świecące w ciemności, wpatrujące się w moje skrzydła. To był chyba tylko jeden powód, dla którego jeszcze nie próbowali mnie zadźgać. Chociaż nie jedyny. Wielka wilczyca, Kiyoko, kroczyła u mojego boku, powarkując cicho, ilekroć w ciemności ujrzała podejrzaną postać.
Jej obecność dodawała mi otuchy.

***
Rozwidlenie zauważyła Kiyoko. Gdyby nie zastąpiła mi drogi, najpewniej wpadłabym do bagna. Było ciemno, nic nie widziałam. Nie wiedziałam, w którą stronę mam skręcić. Tę sprawę też rozwiązała moja wadera. Nie wiem, czy poszłyśmy w lewo, czy w prawo, ale ufałam jej. Prowadziła mnie bezpiecznie, omijając skrupulatnie każdy większy kamień, czy kałużę.

***
Coś błysnęło w ciemności. Kiyoko wysunęła się spod mojej łapy i wnioskując po dźwięku runęła na ziemię. Przy mojej szyi pojawiło się tajemnicze ostrze.
- Czego tu szukasz, Upadła? - poczułam na karku oddech, od którego włoski na moim ciele zjeżyły się. Głos był cichy i ostry.
- Nie mów tak do mnie.- warknęłam w odpowiedzi. Ostrze przybliżyło się jeszcze do mojej szyi.
- Uważaj, co mówisz Upadła. - głos zdawał się ciąć powietrze jak brzytwa. Stałam bez ruchu, jednocześnie mamrocząc zaklęcie. Ręka napastnika bezwładnie opadła, a sztylet znajdujący się blisko mojego przełyku spadł na ziemię. Powoli odwróciłam się i cofnęłam zaklęcie. Tajemniczy mężczyzna skoczył na mnie, ale zrobiłam unik i wzbiłam się w powietrze. Chłopak był dobrze zbudowany i bardzo wysoki. Jego twarz była zasłonięta. W mroku zdołałam ujrzeć tylko jego kolorowe oczy.
- Ifrys, jak mniemam.- rzekłam patrząc mu w oczy.
- Może tak, może nie.
- Mam dla ciebie zadanie.
- Nie jestem najemnikiem.
- Jesteś złodziejem.
- Może.
- No więc wszystko wiem.- wylądowałam na ziemi, rozchlapując wodę z kałuży. - Jak widzisz pewien element mojego wyglądu uniemożliwia mi dokonanie kradzieży. Dlatego szukałam ciebie. Przyjmiesz zlecenie?
<Ifrys?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz