Uniosła prawą brew widząc jak chłopak zachwyca się gryfem.
- Eee... co cię tak cieszy? To tylko gryf.- rzekła zaskoczona
- Popatrz jaki on wielki! Jakie skrzydła! Dziób, łapy! I ten ogon!- wykrzykiwał podchodząc coraz bliżej
- Zamknij się, bo go obudzisz.- warknęła
- Ale popatrz jaki on piękny!- wykrzyknął
Uderzyła się otwartą dłonią w czoło.
- Jesteś głuchy, czy po prostu głupi? Nie wiadomo co ON może zrobić.
Widocznie nie przejmował się słowami elfki. Dotknęła sztyletu, jakby
chcąc upewnić się czy jest na miejscu. Dobrze wiedziała do czego zwierze
jest zdolne, a zwłaszcza jeśli sięga łbem do gałęzi.
- Mały, naprawdę nie radzę podchodzić tak bli...
Shadow otworzył oczy i zmroził nieznajomego wzrokiem. W ułamku sekundy
podniósł się i kłapnął dziobem, chcąc pozbawić przybysza głowy. Na całe
szczęście Tari zdołała zareagować. Złapała Krigara za koszulę i
pociągnęła do tyłu. Prysnęła ciemnoczerwona krew. Wpadli do wody, która
zabarwiła się od cieczy wyciekającej z twarzy brązowowłosego. Dla elfki
był on bardzo ciężki i ledwo co mogła podnieść go, by móc wstać.
- Hej, mały... wszystko dobrze?
Trząsł się jak osika. Zmartwiło to ją.
- Wstawaj. Musisz się ogrzać inaczej zachorujesz.
Zrobił to co kazała, dotknął przy tym rannego policzka. Wyszli na brzeg,
cali przemoczeni. Nastolatek usiadł pod omszałym drzewem. Podała mu
koc.
- Zbliżanie się do obcego gryfa to samobójstwo.- pouczyła go- Ostrzegałam.
- N... następnym razem będę pamiętał...- jęknął
Szmatkę zamoczyła w alkoholu i zaczęła przemywać ranę. Nie obyło się bez
jęków i sprzeciwów. Ostatecznie pozwolił, aby opatrzyła mu ranę.
Efektem był bandaż na porządnie rozciętym policzku.
- Tak na marginesie, to Tari jestem.- mruknęła zawiązując końcówkę białego materiału
- Krigar.- jęknął
- O proszę, jakie ładne imię.- uśmiechnęła się
Dopiero teraz spostrzegła, że lęk wobec niego wyraźnie zmalał. A i sam
chłopak lekko rozluźnił się. Usiadła obok niego, otuliła się drugim
kocem. Cisza ogarnęła okolicę. Przerywana była graniem robaczków.
- Eh... a tak właściwie...- zaczęła, ale nie mogła dokończyć
- Co takiego?
- To... jaki masz kolor włosów i oczu?
Popatrzył na nią jak na idiotkę.
- Dlaczego o to pytasz? Przecież wi...
- Widzę tylko w czerni i bieli. Ewentualnie szarości...- szepnęła
<Krigar?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz