.

.
.
.

wtorek, 18 listopada 2014

Od Mediterano - Cd. Katharsis

Dziewczyna cofając się przed gromadą lodowych pająków naparła na ciało smoka. Spojrzała przestraszona, ale za bardzo nie mogła odskoczyć. Bestie zawahały się. Mediterano wygiął szyję i ryknął na całe gardło. Straszliwy odgłos przetoczył się po równinie. Pająki drgnęły i cofnęły się nieco. Gad zaś widząc, że potrzeba czegoś więcej by je wystraszyć, zionął lodowym ogniem. Zamroził kilka pierwszych stworów, zamieniając w błyszczące rzeźby. Reszta zaczęła w końcu uciekać. Smok wyprężył się dumnie i ryknął ostatni raz. Potem zniżył głowę aby spojrzeć na rycerkę.
- Teraz możesz spokojnie odejść. - powiedział, starając się by w głosie nie było słychać smutku.
Uśmiechnęła się i pogładziła konia.
- Tak, na szczęście. Dziękuję.
Przekrzywił łeb.
- Zapewne już się nie spotkamy. Taaak, cóż.... żegnaj. - odwrócił się plecami aby nie widzieć jak odjeżdża.
Zdusił w sobie dziecinną chęć zatrzymania jej na siłę. Tak nie należało robić. Była co prawda jedynym rycerzem który nie chciał go zabić, ale cóż, bywa. Nie będzie taki jak Yunashi. Wspiął się na spory pagórek na którym stały pierwsze zabudowania opuszczonej wioski i w końcu odważył się spojrzeć. Dostrzegł oddalający się kształt. Poruszała się szybko na koniu. Powinna dotrzeć do fortu lub wioski przed zmrokiem. Spuścił łeb na śnieg ze smutnym westchnieniem.
- Wielka szkoda.

***
Powoli szedł przez zaspy śnieżne. Skradał się, co nie było zbyt trudne gdyż świetnie zlewał się z otoczeniem. Jego cel siedział nieopodal przy ognisku. Rycerka nie zdołała dostrzec do wioski. Koń okulał i została zmuszona iść pieszo. Zapaliła jakiś stare drewno które znalazła nieopodal. Zapewne pozostałość po zapomnianej chatce. Nie było tego wiele i niebawem pogrąży się w mroku i zimnie.
- Zamarznie. - wyszeptał.
Drgnęła i chwyciła miecz. Usłyszała go. Skulił się za zaspą.
- Kto tu jest? - zapytała starając  się przebić wzrokiem ciemność.
Westchnął i wyszedł do światła.
- Ja... wcale cię nie śledzę... tylko martwiłem się, że te pająki wrócą i... cię zjedzą ...

<Katharsis? ;3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz