.

.
.
.

wtorek, 18 listopada 2014

Od Tari - Cd. Shanga

Wymruczała coś niezrozumiałego, ale nie ruszyła się z miejsca.
- Czemu nie idziesz?- zdziwił się smok
- Bo przygniatasz mnie ogonem. Nie mogę się ruszyć.
Podniósł ogon. Odetchnęła z ulgą i wstała.
- Dzięki... a w sumie to jak masz na imię?- przekręciła lekko głowę
- Czyli będę miał obiad.
- To nie imię, tylko stwierdzenie.- wymruczała
- Dlaczego nie uciekasz?
- Myślisz, że się boję? Głupia nie jestem. Wystarczy, że wyjdę na słońce i będę bezpieczna. To jak, powiesz czy nie?
- Co mam powiedzieć?- prychnął
- Jak masz na imię. Powiesz i się zmywam, będziesz miał spokój albo po zmroku mnie dorwiesz i zjesz. Wszystko jedno.- machnęła ręką
- Shang.- wymruczał
- No i pięknie.- klasnęła- To Shangu, żegnaj. Nie wiem kiedy i czy w ogóle się spotkamy.
Nim zdążył jakkolwiek zareagować i cokolwiek powiedzieć już jej nie było.

 ***
Pod wieczór znalazła szczątki obozowiska. Pod drzewem stał jej łuk, który podobno miał zielony kolor. Sztylet zajął swoje miejsce, jako element paska. Zaśmiała się cicho, myśląc o nadchodzących kłopotach. Pewne było to, że jaszczur spróbuje na nią zapolować, ale też Dante nie da za wygraną. Pierwszy dzień i już miała tylu wrogów, nowy rekord.
- Nigdy nie rozszyfruję mężczyzn.- stwierdziła
Zwinnie wspięła się na jedno z potężnych drzew. Wolała mieć dobre ustawienie taktyczne, w sumie to chciała jeszcze trochę pożyć. Rozłożyła się. Jedyne czego pragnęła w tym momencie to sen. Długi, dodający energii. Zamknęła oczy, westchnęła cicho.
- Słodkich snów wszystkim.- wyszeptała
Niedługo potem zatonęła w objęciach Morfeusza. Sen miała chaotyczny, niespokojny. Kilka razy o mało co nie spadła. Nieświadomie spłoszyła jelenia, wiewiórki i ptaki. Spróbowała przekręcić się na bok, co miało fatalne skutki. Zsunęła się z drzewa i, o dziwo, wylądowała na czymś miękkim. Powoli uniosła powieki i zaniemówiła.
- B... białowłosy?!- poderwała się
Wyglądał całkiem inaczej, pewnie przez nagły "atak". Miał na sobie cywilne ubranie, a włosy mocno zmierzwione.
- O matko! Bardzo cię przepraszam!- wykrzyknęła
< Dante? Tari jest jak ninja, atakuje z zaskoczenia xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz