.

.
.
.

środa, 4 lutego 2015

Od Blair - Cd. Seena

Kotka mruczała cicho gdy Nag głaskał ją, a przy tym z uwagą słuchała rozmowy obu mężczyzn.
-Już niech ci będzie-rzucił Selthus, a wężowy uśmiechnął się.
Zaczęli poszukiwania bezpiecznej kryjówki. Sprawdzali dużo jaskiń, lecz w końcu Seen oznajmił, ze znalazł odpowiednią do spędzenia w niej nocy. Była kilka metrów nad ziemią i prowadziła do niej wąska skalna półka. Gdy tam się wdrapali dziewczyna zeskoczyła z jego ramienia lądując miękko na skalnym podłożu i rozejrzała się po wnętrzu krytycznym wzrokiem. Na szczęście znalazła małe wysunięcie w skale na prawej ścianie. Idealne do ułożenia się tam.
-Hm..nie możemy pozwolić sobie na spokojny sen. Warty będą najlepszym rozwiązaniem-powiedział nekromanta-Jest nas co prawda trójka, ale nigdy nie pozwolę by to coś pilnowało nas. Więc zostajemy tylko we dwóch
Gdy to mówił przyglądał się krytycznym wzrokiem kotce próbującej wskoczyć na skałę, która okazała się śliska. Poduszki kocich łapek z suwały się z nawierzchni, a pazurki nie miały o co zaczepić. W końcu Seen ulitował się nad nią i położył. Mruknęła zadowolona, by jednak po dziesięciu minutach uznać miejsce za nieodpowiednie i zeskoczyć kładąc się obok towarzyszy. Pierwszy straż obrał nekromanta, w środku nocy zbudził on Seena
-Teraz twoja kolej..-mruknął
Gdy Blair obudziła się do jaskini wpadało jasne księżycowe światło, a w jej wejściu siedział Nag. Zamieniła się w dziewczynę i podeszła bliżej. Opal na jej bransoletce załapał blask "srebrnego globu" rozświetlając okolicę. Zawsze tak się działo gdy księżyc był w pełni.
-Księżyc jest taki piękny.-westchnęła cicho siadając obok-Na całym świecie nie ma chyba bardziej urodziwej rzeczy. Nic nie może dorównać mu urodą. Żadna rzecz i żadna osoba..Nic..

(Seen?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz