Od Malthaela - Cd. Allie

Demon usiadł obok niej a Arvak pasł się upiornie nieopodal.
- Aktualnie? - spojrzał na nią rozbawiony. - Ty jesteś moim planem dnia.
Prychnęła z lekkim uśmiechem.
- Mam się czuć zaszczycona?
- Nie wiem, powinnaś? - spojrzał na słońce i skrzywił się nieznacznie. - Odrażająca pogoda.
- Chciałeś powiedzieć piękna?
- Nie. Piękna to jesteś ty. To... - wskazał z odrazą słońce. - Jest ohydne.
- Czego ja się spodziewałam. W końcu jesteś demonem.
- No właśnie. - zadowolony oparł się ponownie o drzewo obok niej. Arvak uniósł łeb i zastrzygł uszami. Zarżał radośnie. - Oho, mamy towarzystwo. - powiedział Malheur, dobywając zakrzywionego ostrza.
Na skraju polanki ujrzeli zakapturzoną postać odzianą w czarne szaty nekromantów. Mężczyzna wspierał się na kosturze zakończonym czaszką.
- Malthaelu ty parszywy złodzieju! - wrzasnął.
- No taaak. Ten nienormalny nekromanta wywęszy mnie wszędzie. - powiedział cicho do dziewczyny. Zaraz potem się uśmiechnął do nieznajomego. - Selthusie! Ja go tylko pożyczyłem.

<Allie? xD >